Laptop, segregator, dokumenty, książki, teczki, stos rachunków, telefony. To nie są afrodyzjaki. Widok tych przedmiotów, kojarzących się rutyną, codziennością, obowiązkiem, nie wpływa dobrze na libido. Okrada z tajemnicy, kobiecej delikatności, nie daje zaroszenia to innego, bardziej ognistego świata. W sypialni śpimy i się kochamy, nie pracujemy.
No pewnie, że on kocha ciebie również w wyciągniętych dresach i z towarzystwie zasmarkanych chusteczek higienicznych, bywają i takie dni, że mamy potrzebę zupełnie odpuścić sobie dbanie o wygląd. Jednakże warto pamiętać, że widok kawałka koronki, wystającej spod jedwabnego szlafroczka, lepiej podziała na waszą sferę intymną niż powieszone obok łóżka dresy i duże bambosze. Łóżko i ładna, kobieca bielizna to dobra para.
W łóżku tego nie rób, pod żadnym pozorem nie wspominaj ex, żadnych poprzedników, niuansowych porównań. On chce być najlepszy, najbardziej namiętny, obdarzony przez naturę, najbardziej innowacyjny, delikatny i męski. Nie zabieraj mu tego, bo pozbawisz się fajnego seksu. W sypialni jesteś tylko z nim.